Na działkach w okresie wiosenno jesiennym można czuć bardzo często swąd palących się śmieci. Działkowicze przy swych pracach, gdy uzbierają różne gałązki czy papiery rozpalają je i swąd spalenizny niesie się dookoła. No niby każdy tak robi, ale czy to ma sens? Przecież zatruwają tym świeże powietrze osobom, które przyjechały na działkę odpocząć. Jednakże czy ludziom o to chodzi? Na pewno nie, przecież nikt nie chce robić komuś pod górkę. Postępują w ten sposób, ponieważ robi się tak od pokoleń, tak robiły nasze babcie, tak robili nasi dziadkowie i pradziadkowie. Tak się to utarło, że dla każdego jest to normalne. No może dla każdego z wyjątkiem mieszczucha, który nie ma zielonego pojęcia o ogrodnictwie, dla którego działka stanowi tylko i wyłącznie miejsce odpoczynku. I tylko taka osoba na to zwraca uwagę i niejednokrotnie robi to w bardzo niekulturalny sposób. Inni na to nie zwracają uwagi, bo dla nich takie coś jest normalne i nie ma w tym nic dziwnego. Sami zresztą też tak postępują.
